Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
mimo oporu, na górę, na podest, był bez koszuli, w czerwonych majtkach gimnastycznych z białym lampasem, poznaliśmy go.
- Idź spać! - Nie chcę.
- Idź spać, mówię.- Nie chcę tam!
- Smyrgnął do oświetlonego pokoju, przystanął pod samą lampą, pod rzęsistym abażurem z beżowej satyny i paciorków, w środku małej kolistej areny blasku, wątły uparty zapaśnik.
Jednak wygrał tę drugą rundę, pani Holiczowa musiała zająć się nami.
- Wiem już o panach, od Ryśka, ale pomyślałam, że już nie przyjdziecie, - aha, to mała wymówka za gospodę, - no i po co się to tak wykosztowywać, takiemu malcowi dziesięć złotych od razu za pokazanie drogi, - aha, pięć
mimo oporu, na górę, na podest, był bez koszuli, w czerwonych majtkach gimnastycznych z białym lampasem, poznaliśmy go.<br>&lt;page nr=171&gt; - Idź spać! - Nie chcę.<br>- Idź spać, mówię.- Nie chcę tam!<br>- Smyrgnął do oświetlonego pokoju, przystanął pod samą lampą, pod rzęsistym abażurem z beżowej satyny i paciorków, w środku małej kolistej areny blasku, wątły uparty zapaśnik.<br>Jednak wygrał tę drugą rundę, pani Holiczowa musiała zająć się nami.<br>- Wiem już o panach, od Ryśka, ale pomyślałam, że już nie przyjdziecie, - aha, to mała wymówka za gospodę, - no i po co się to tak wykosztowywać, takiemu malcowi dziesięć złotych od razu za pokazanie drogi, - aha, pięć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego