Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Kim jest ów Wędrowiec?
- Brat twój woła - zelektryzował go cichy głos medium. - Brat twój woła: Idź i przyjdź. Idź, skacząc po górach. Nie zwlekaj.
Zamienił się w słuch.
- Mówi Izajasz: zgromadzeni, uwięzieni w lochu, zamknięci w więzieniu. Amulet... I szczur... Amulet i szczur. Jin i jang, Keter i Malkut. Słońce, wąż i ryba. Odemkną się, uchylą wrota Piekieł, wonczas runie wieża, zawali się turris fulgurata, wieża trafiona piorunem. W proch rozsypie się Narrenturm, błazna pod gruzami pogrzebie.
Narrenturm, powtórzył w myśli Reynevan. Wieża Błaznów! Na Boga!
- Adsumus, adsumus, adsumus! - krzyknęła nagle dziewczyna, wyprężając się silnie. - Jesteśmy! Strzała za dnia lecąca, sagitta
Kim jest ów Wędrowiec? <br>- Brat twój woła - zelektryzował go cichy głos medium. - Brat twój woła: Idź i przyjdź. Idź, skacząc po górach. Nie zwlekaj. <br>Zamienił się w słuch. <br>- Mówi Izajasz: zgromadzeni, uwięzieni w lochu, zamknięci w więzieniu. Amulet... I szczur... Amulet i szczur. Jin i jang, Keter i Malkut. Słońce, wąż i ryba. Odemkną się, uchylą wrota Piekieł, wonczas runie wieża, zawali się turris fulgurata, wieża trafiona piorunem. W proch rozsypie się Narrenturm, błazna pod gruzami pogrzebie. <br>Narrenturm, powtórzył w myśli Reynevan. Wieża Błaznów! Na Boga! <br>- Adsumus, adsumus, adsumus! - krzyknęła nagle dziewczyna, wyprężając się silnie. - Jesteśmy! Strzała za dnia lecąca, sagitta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego