Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Najpierw się strasznie ociepliło, prawie lato przyszło, a potem lunęło. I biegłem w sandałach po kałużach różnych. Kompletnie mokry. Dotarłem do domu. Ela mnie wita w przedpokoju i na mój widok krzyczy przerażona. Ja zupełnie nie wiem, o co chodzi, a ona wskazuje na podłogę. Widzę, że w lewą piętę wbił mi się wielki kolec. Jak z drzewa cierniowego. A ja w ogóle tego nie zauważyłem. A tu mnóstwo krwi. I sterczy ten cierń. - Bierze oddech, zerka na mnie ostrym, badawczym spojrzeniem i kontynuuje, jakby dostrzegł na mojej twarzy zachętę. - Jestem przekonany, że to znak dla mnie, że moja lewa strona
Najpierw się strasznie ociepliło, prawie lato przyszło, a potem lunęło. I biegłem w sandałach po kałużach różnych. Kompletnie mokry. Dotarłem do domu. Ela mnie wita w przedpokoju i na mój widok krzyczy przerażona. Ja zupełnie nie wiem, o co chodzi, a ona wskazuje na podłogę. Widzę, że w lewą piętę wbił mi się wielki kolec. Jak z drzewa cierniowego. A ja w ogóle tego nie zauważyłem. A tu mnóstwo krwi. I sterczy ten cierń. - Bierze oddech, zerka na mnie ostrym, badawczym spojrzeniem i kontynuuje, jakby dostrzegł na mojej twarzy zachętę. - Jestem przekonany, że to znak dla mnie, że moja lewa strona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego