Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
końcu tylu samotnych przystojniaków snuje się po miastach w lipcu i sierpniu, a nic tak nie łączy jak wspólne nieszczęście. Lipcowe wieczory są długie, coraz więcej kin i restauracji ma klimatyzację, a apetyczną opaleniznę zawsze przecież możesz zdobyć w czasie lunchu, choćby na pobliskim skwerku.
Popołudnia w wyludnionym mieście także wcale nie muszą być nudne. Możesz przecież zapisać się na wakacyjny kurs nurkowania w pobliskim basenie czy kurs języka suahili.
Jeśli wciąż nie możesz znieść faktu, że twoje nowo zakupione bikini leży w szafie zamiast przyciągać na plaży wzrok łasych mężczyzn - pociesz się, że przy odrobinie wysiłku i dobrej woli na pewno
końcu tylu samotnych przystojniaków snuje się po miastach w lipcu i sierpniu, a nic tak nie łączy jak wspólne nieszczęście. Lipcowe wieczory są długie, coraz więcej kin i restauracji ma klimatyzację, a apetyczną opaleniznę zawsze przecież możesz zdobyć w czasie lunchu, choćby na pobliskim skwerku. <br>Popołudnia w wyludnionym mieście także wcale nie muszą być nudne. Możesz przecież zapisać się na wakacyjny kurs nurkowania w pobliskim basenie czy kurs języka suahili. <br>Jeśli wciąż nie możesz znieść faktu, że twoje nowo zakupione bikini leży w szafie zamiast przyciągać na plaży wzrok łasych mężczyzn - pociesz się, że przy odrobinie wysiłku i dobrej woli na pewno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego