Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
nas nawet nie wie, co on takiego nadzwyczajnego zrobił, a jemu jednemu przyszło na myśl, że lepiej - mapa.
- Wcale nie lepiej - krzyczał Władek - pomnik to przykład dla wszystkich!
- Jaki przykład? - spytała Zoja.
- Przykład!... No... żebyś pamiętała, że jak będziesz całe życie szlachetna, to potem ci postawią pomnik.
- A kiedy ja wcale nie chcę pomnika! - krzyknęła ze złością Zoja. - Wolę mapę, bo będę wiedziała, dokąd pojechać!
- Czego się kłócicie? Cicho bądźcie!
- Bo jak to można mówić, że przykład niepotrzebny!
Władek aż zdjął czapkę i wsadził ją do kieszeni.
- Właśnie, że niepotrzebny. Sama wiem w środku, jaka powinnam być: bez żadnego burmistrza na
nas nawet nie wie, co on takiego nadzwyczajnego zrobił, a jemu jednemu przyszło na myśl, że lepiej - mapa.<br>- Wcale nie lepiej - krzyczał Władek - pomnik to przykład dla wszystkich!<br>- Jaki przykład? - spytała Zoja.<br>- Przykład!... No... żebyś pamiętała, że jak będziesz całe życie szlachetna, to potem ci postawią pomnik.<br>- A kiedy ja wcale nie chcę pomnika! - krzyknęła ze złością Zoja. - Wolę mapę, bo będę wiedziała, dokąd pojechać!<br>- Czego się kłócicie? Cicho bądźcie!<br>- Bo jak to można mówić, że przykład niepotrzebny!<br>Władek aż zdjął czapkę i wsadził ją do kieszeni.<br>- Właśnie, że niepotrzebny. Sama wiem w środku, jaka powinnam być: bez żadnego burmistrza na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego