Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Jego bohaterem był w końcu młody prawnik (studia prawnicze na coś się w końcu aktorowi przydały!), który mimo wielkiej pokusy (Bullock) pozostawał wciąż wierny żonie (Judd) i zawsze stał po stronie sprawiedliwości. Nie dało się go nie lubić. Matthew McConaughey również uważał, że to rola stworzona dla niego: "Chciałbym zawsze wcielać się w ludzi prawych. Tak, żeby każdy ojciec mógł zabrać syna na film, pokazać mu mojego bohatera i powiedzieć: "Popatrz, tak trzeba postępować"".
Może i jest z niego odrobinę staromodny nudziarz, ale takie poglądy w rozpustnym, skorumpowanym Hollywood trzeba szanować. Nawiasem mówiąc, na planie filmowym Matthew także zachowywał się jak
Jego bohaterem był w końcu młody prawnik (studia prawnicze na coś się w końcu aktorowi przydały!), który mimo wielkiej pokusy (Bullock) pozostawał wciąż wierny żonie (Judd) i zawsze stał po stronie sprawiedliwości. Nie dało się go nie lubić. Matthew McConaughey również uważał, że to rola stworzona dla niego: "Chciałbym zawsze wcielać się w ludzi prawych. Tak, żeby każdy ojciec mógł zabrać syna na film, pokazać mu mojego bohatera i powiedzieć: "Popatrz, tak trzeba postępować"".<br>Może i jest z niego odrobinę staromodny nudziarz, ale takie poglądy w rozpustnym, skorumpowanym Hollywood trzeba szanować. Nawiasem mówiąc, na planie filmowym Matthew także zachowywał się jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego