z pacjentem, tyle że w lekkostrawnym, ładnym opakowaniu. <br><br>Niezwykła kariera poppsychologii zaczęła się kilkanaście lat temu. "To nowa forma radzenia sobie z niepewnością naszych czasów. Miejsce religii i ścisłych norm zajmowane jest przez zaufanie do ekspertów" - pisze w książce "Supermarketyzacja" toruński socjolog dr Tomasz Szlendak. - A w ich rolę najczęściej wcielają się psychologowie - dodaje dr Murawiec. <br><br>O tym zjawisku pisał już na początku lat 90. William Kirk Kilpatrick, profesor psychologii z Bostonu. Krytycznie. W książce "Psychologiczne uwiedzenie" twierdził, że poppsychologia zastąpiła nam religię, choć prócz powierzchownych haseł nie oferuje żadnej głębszej refleksji. Nazwał ją "w połowie wychwalaniem ludzkiej godności, w połowie