Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
że żyją w najlepszym kraju na świecie. Dopiero tu przeglądają na oczy.

Inny parafianin ojca Osieckiego Tran Ngoc Thanh, właściciel baru w centrum Warszawy, mówi, że jemu oczy otworzyły się już wtedy, gdy prawie 40 lat temu przyjechał do nas na studia. Dużą pomocą w odzyskaniu wzroku okazali się ZOMO-wcy, którzy w 1968 i 1970 roku bili demonstrujących studentów i robotników i do nich strzelali. - Gdy wróciłem do Wietnamu, miałem o czym myśleć: socjalistyczna władza strzela do ludzi?! - wspomina Thanh. Gdy w latach 80. przyjechał ponownie na studia doktoranckie, widział "wiosnę ludów". Odradzanie się Solidarności, Okrągły Stół, aksamitną rewolucję w
że żyją w najlepszym kraju na świecie. Dopiero tu przeglądają na oczy. <br><br>Inny parafianin ojca Osieckiego Tran Ngoc Thanh, właściciel baru w centrum Warszawy, mówi, że jemu oczy otworzyły się już wtedy, gdy prawie 40 lat temu przyjechał do nas na studia. Dużą pomocą w odzyskaniu wzroku okazali się ZOMO-wcy, którzy w 1968 i 1970 roku bili demonstrujących studentów i robotników i do nich strzelali. - Gdy wróciłem do Wietnamu, miałem o czym myśleć: socjalistyczna władza strzela do ludzi?! - wspomina Thanh. Gdy w latach 80. przyjechał ponownie na studia doktoranckie, widział "wiosnę ludów". Odradzanie się Solidarności, Okrągły Stół, aksamitną rewolucję w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego