jako mądry i sprawiedliwy władca. Być może. Gdyby jednak okazał się przywódcą marnym i rządzić nie potrafił, straciłby dobre imię, a rodacy zapomnieliby nawet jego dawne zasługi. Wojna, której był wybrańcem, wzięła w swojej łaskawości na siebie wszystkie jego niepowodzenia i fatalne pomyłki, pomogła mu ocalić mit, legendę, jaką go wcześniej obdarowała.<br>Ten mit był jedynym klejnotem, jedyną świętością ocalałą z kataklizmów, które spadły na Afganistan i Afgańczyków, którzy przeklinali żołnierzy Massuda za wojnę, jaką przynieśli im zamiast obiecywanego bożego pokoju, za swoje upokorzenia, rozczarowania i cierpienia. Samego Massuda jednak oszczędzali, jakby w jego osobie, a raczej w jego legendzie widzieli