Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 28.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 28.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
kolejek do szpitala.
KATARZYNA BOREK
Jakby go tuliła...
Koło Kęszycy Leśnej jeden z mieszkańców natknął się na zakopane w lesie zwłoki młodej kobiety i małego chłopczyka. Mieszkańcy są wstrząśnięci. - Że też Boska ziemia nosi takich zwyrodnialców - komentują.
O makabrycznym odkryciu w lesie między Kęszycą Leś-ną i Pieskami pisaliśmy we wczorajszym wydaniu ,,GL''. W sobotę późnym wieczorem jeden z mieszkańców tej wsi jechał samochodem na pole. - Było jeszcze na tyle jasno, że zauważyłem zamaskowany gałęziami kopiec około trzech metrów od drogi - opowiada. - Zatrzymałem samochód i wysiadłem. Wtedy zauważyłem, że z ziemi wystaje ludzka noga.
W płytkim kurhanie znajdowały się zwłoki młodej
KATARZYNA BOREK
Jakby go tuliła...
Koło Kęszycy Leśnej jeden z mieszkańców natknął się na zakopane w lesie zwłoki młodej kobiety i małego chłopczyka. Mieszkańcy są wstrząśnięci. - Że też Boska ziemia nosi takich zwyrodnialców - komentują.
O makabrycznym odkryciu w lesie między Kęszycą Leś-ną i Pieskami pisaliśmy we wczorajszym wydaniu ,,GL''. W sobotę późnym wieczorem jeden z mieszkańców tej wsi jechał samochodem na pole. - Było jeszcze na tyle jasno, że zauważyłem zamaskowany gałęziami kopiec około trzech metrów od drogi - opowiada. - Zatrzymałem samochód i wysiadłem. Wtedy zauważyłem, że z ziemi wystaje ludzka noga.
W płytkim kurhanie znajdowały się zwłoki młodej
kolejek do szpitala.<br><br><br><br><au>KATARZYNA BOREK</></><br><br><br><br><div type="news" sex="m"><tit>Jakby go tuliła...</><br><br><intro>Koło Kęszycy Leśnej jeden z mieszkańców natknął się na zakopane w lesie zwłoki młodej kobiety i małego chłopczyka. Mieszkańcy są wstrząśnięci. - Że też Boska ziemia nosi takich zwyrodnialców - komentują.</><br><br><br><br><br><br>O makabrycznym odkryciu w lesie między Kęszycą Leś-ną i Pieskami pisaliśmy we wczorajszym wydaniu ,,GL''. W sobotę późnym wieczorem jeden z mieszkańców tej wsi jechał samochodem na pole. - Było jeszcze na tyle jasno, że zauważyłem zamaskowany gałęziami kopiec około trzech metrów od drogi - opowiada. - Zatrzymałem samochód i wysiadłem. Wtedy zauważyłem, że z ziemi wystaje ludzka noga. <br>W płytkim kurhanie znajdowały się zwłoki młodej
