ucałować, i szepnął mu do ucha: "Nie znoszę tych pańskich sztuk. Szekspir pisał źle, a pan jeszcze gorzej".<br>- <foreign>No-no! Si non e vero, e bene trovato</> - rzekł Gordon, pożegnał się z kolegami i wyszedł majestatycznym krokiem, który wielu aktorów na próżno starało się naśladować.<br>Był niezadowolony z siebie, że wdał się w dyskusję na temat "Zemsty". Miał wątpliwości, czy został właściwie zrozumiany.<br>Muszę o tym pomówić z Ewą - pomyślał wychodząc z teatru. Wsiadł do samochodu, żeby pojechać do domu. Ale w tym momencie uświadomił sobie, że od rana nosi w sercu jakąś drobną drzazgę, że coś go uraziło, ale nie