Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
to dla mnie powołanie, oni zawsze działają ogromnie ożywczo.
Kiedy spotykam naszych byłych wychowanków, jest to dla mnie tak wielka przyjemność, że czuję się odrodzona, odświeżona.
Dodaje mi to otuchy i sił.
Mieliśmy przecież tak wielu udanych wychowanków.
Nie chodzi o jakąś szczególną potrzebę wdzięczności, to jest po prostu bardzo wdzięczna praca - tak ja przynajmniej zawsze uważałam.
To była zresztą główna idea Matki Czackiej - że niewidomy, który dobrze przyjmie swoje kalectwo i cierpienie, może je ofiarować za innych, niewidomych na duszy.
Tych, którymi zajmował ks. Korniłowicz, i którzy wciąż trafiają do naszego domu rekolekcyjnego.
Przez lata byłam czymś w rodzaju ministra
to dla mnie powołanie, oni zawsze działają ogromnie ożywczo.<br>Kiedy spotykam naszych byłych wychowanków, jest to dla mnie tak wielka przyjemność, że czuję się odrodzona, odświeżona.<br>Dodaje mi to otuchy i sił.<br>Mieliśmy przecież tak wielu udanych wychowanków.<br>Nie chodzi o jakąś szczególną potrzebę wdzięczności, to jest po prostu bardzo wdzięczna praca - tak ja przynajmniej zawsze uważałam.<br>To była zresztą główna idea Matki Czackiej - że niewidomy, który dobrze przyjmie swoje kalectwo i cierpienie, może je ofiarować za innych, niewidomych na duszy.<br>Tych, którymi zajmował ks. Korniłowicz, i którzy wciąż trafiają do naszego domu rekolekcyjnego.<br>Przez lata byłam czymś w rodzaju ministra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego