się w oczy relacja Książę-Hufnagiel, panowie-lokaje. Jest ona jednak, jeśli wolno powiedzieć, dramatycznie bezpłodna. Nie posuwa wydarzeń i wygasa w pustce i rozpaczy... wtedy, kiedy pod przewodem Fiora wszyscy składają do trumny swe minione stroje. Jeśli Operetka nie kończy się pogrzebem, to dlatego, że w ślepy, nierozwiązalny konflikt wdziera się - swawolnie, lecz systematycznie - inna relacja. Jest to relacja Szarma i Firuleta z jednej, Albertynki i Złodziejaszków z drugiej strony. Te właśnie postacie umożliwiają rozwój akcji. W zesztywniałym świecie Himalajów bowiem nie stałoby się nic, gdyby dwaj birbanci nie spuścili ze smyczy Złodziejaszków. Nigdy by zaś Złodziejaszków nie spuścili, gdyby Albertynka