w kinie. <br>Marek zastanawiał się chwilę nad wyskoczeniem z dziesiątego piętra, jak taki jeden student - mówili o nim w wiadomościach - ale nie; zdecydował się jednak na drugą możliwość. To był poniedziałek, Marek spojrzał na horoskop i wyczytał, że osoby urodzone w poniedziałek, czyli prawie, jak on, bo on się urodził we wtorek, przeżywają silnie wzruszenia, są nadwrażliwe i łatwo wpadają w apatię. No i jeszcze, że zmienność nastrojów no i coś tam. <br>"Pięknie, pięknie" pomyślał Marek i wszystko od razu mu się zgodziło, na dodatek jak na złość było tuż, tuż przed pełnią, no więc matkę tak po południu, po telekspresie, zaszlachtował