Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
jest naszą opowieścią" - powiada autor, dając w ten sposób do zrozumienia, że odpowiedzialność za wszelkie konfabulacyjne przekazy na temat rzeczywistości, w której uczestniczymy, ponoszą w równej mierze ich nadawcy, jak i odbiorcy. Czytelnik jest także w pewnym sensie autorem. Wychodząc z takiego założenia, formułuje autor "Alfy" trzy zarzuty, z jakimi, wedle jego przewidywań, musi spotkać się ten utwór. Są to mianowicie - zarzut pesymizmu, zarzut obrazy uczuć i - budzące największe obawy - sprawa bohatera, którego pierwowzór jest postacią żyjącą i budzącą najwyższe emocje. Czy skorzystanie z kolektywnego prawa do legendy jest w tym wypadku zabiegiem całkowicie uprawomocnionym - zdaje się pytać autor, pełen niepokoju
jest naszą opowieścią" - powiada autor, dając w ten sposób do zrozumienia, że odpowiedzialność za wszelkie konfabulacyjne przekazy na temat rzeczywistości, w której uczestniczymy, ponoszą w równej mierze ich nadawcy, jak i odbiorcy. Czytelnik jest także w pewnym sensie autorem. Wychodząc z takiego założenia, formułuje autor "Alfy" trzy zarzuty, z jakimi, wedle jego przewidywań, musi spotkać się ten utwór. Są to mianowicie - zarzut pesymizmu, zarzut obrazy uczuć i - budzące największe obawy - sprawa bohatera, którego pierwowzór jest postacią żyjącą i budzącą najwyższe emocje. Czy skorzystanie z kolektywnego prawa do legendy jest w tym wypadku zabiegiem całkowicie uprawomocnionym - zdaje się pytać autor, pełen niepokoju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego