naszej córki, które odbyło się również w gronie rodzinnym, zaprosiliśmy przełożonego wraz z małżonką. Pytam, kto więcej zawinił: mąż przyjmując indywidualne zaproszenie, czy też ci państwo, którzy z takim zaproszeniem wystąpili?" - Jeśli na tym weselu było faktycznie jakieś grono, choćby i rodzinne, powinni byli zaprosić świadka z żoną. Tylko gdy wesele jest w czwórkę: młoda para + świadkowie, można pominąć ślubne połowy tych ostatnich. Zatem ci państwo popełnili nietakt, a mąż... no cóż, nie wypadało mu odmówić zaproszeniu na świadka, a przyjmując, niesporo było stawiać warunki, więc mężowi bym odpuścił. <br><tit1>PODPISY NIECZYTELNE.</tit1> "Grupa pracownic postanowiła swojemu szefowi w dniu jego imienin ofiarować