wykładając kawę na ławę: Co wy tak wszyscy, do Moskwy i do Moskwy, jak trzy siostry... Trudno się dziwić, w miasteczku bieda, kopalnia od miesięcy nie wypłaca pensji, więc nie mogą nawet liczyć na zyski okupujący miejscowy bazarek handlarze z południowych, muzułmańskich republik byłego ZSRR. W takich okolicznościach odbędzie się wesele miejscowego młodzieńca z panną tutejszą, ale po pobycie w stolicy, gdzie robiła karierę jako modelka, w okolicznościach nie do końca wyjaśnionych. Wszystko okaże się podczas wesela, na którym pojawią się zjawy niedawnej komunistycznej przeszłości, by zderzyć się z małym duszkiem kapitalizmu w lokalnym wydaniu. Gdy cała pijana gromada bierze się