Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
Tak, to bez wątpienia były najważniejsze zdania w pańskim długim życiu. Nareszcie jest pan człowiekiem z właściwościami. Czas nie zadrwi już z pana, bo uzyskał pan rzecz pozornie niewyobrażalną i nadludzką, a jednak, jak widać, zupełnie ludzką - władzę nad przeznaczeniem. Jakie to jednak piękne, dawać ludziom ład wynikający ze skończoności - westchnął rozmarzony. - Proszę mi wybaczyć, w ważnych chwilach tęsknię do wielkich słów - zmitygował się zaraz.
Samowar zasyczał i wypuścił obłoczek pary. Po gabinecie zaczął się rozchodzić cierpki, gorzkawy aromat, przynoszący złudzenie domowego spokoju. Zupełnie taki, jak kiedyś u Kosha w akademiku. Kosh - małomówny, kościsty, długowłosy, studiujący po nocach tłumaczoną z angielskiego
Tak, to bez wątpienia były najważniejsze zdania w pańskim długim życiu. Nareszcie jest pan człowiekiem z właściwościami. Czas nie zadrwi już z pana, bo uzyskał pan rzecz pozornie niewyobrażalną i nadludzką, a jednak, jak widać, zupełnie ludzką - władzę nad przeznaczeniem. Jakie to jednak piękne, dawać ludziom ład wynikający ze skończoności - westchnął rozmarzony. - Proszę mi wybaczyć, w ważnych chwilach tęsknię do wielkich słów - zmitygował się zaraz.<br>Samowar zasyczał i wypuścił obłoczek pary. Po gabinecie zaczął się rozchodzić cierpki, gorzkawy aromat, przynoszący złudzenie domowego spokoju. Zupełnie taki, jak kiedyś u Kosha w akademiku. Kosh - małomówny, kościsty, długowłosy, studiujący po nocach tłumaczoną z angielskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego