Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
teraz tylko wejdzie, to pomyśli, że to ja i modlę się, żeby nikt nie wsiadł, zatrzymałem się między piętrami, żeby to wywietrzało, bo jak tak można, a to za diabła nie chce mi wywietrzeć, musiałem tak z dziesięć minut stać, aż się ludzie z dołu pytali, czy pogotowia dźwigowego nie wezwać, co oni tam muszą jadać u nich w domu?, i ta Ewa moja tak mi życie psuje, jakbym jeszcze bekał, albo muszlę zabrudzoną zostawił, to rozumiem ale takie rzeczy. Niemcy pierdzą i to się u nich uznaje za rzecz kulturalną, tak po jedzeniu sobie upuścić wiatrów, to nawet dla gospodyni
teraz tylko wejdzie, to pomyśli, że to ja i modlę się, żeby nikt nie wsiadł, zatrzymałem się między piętrami, żeby to wywietrzało, bo jak tak można, a to za diabła nie chce mi wywietrzeć, musiałem tak z dziesięć minut stać, aż się ludzie z dołu pytali, czy pogotowia dźwigowego nie wezwać, co oni tam muszą jadać u nich w domu?, i ta Ewa moja tak mi życie psuje, jakbym jeszcze bekał, albo muszlę zabrudzoną zostawił, to rozumiem ale takie rzeczy. Niemcy pierdzą i to się u nich uznaje za rzecz kulturalną, tak po jedzeniu sobie upuścić wiatrów, to nawet dla gospodyni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego