Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
chciał jej dać. Sprzedała, ale tylko tę pierwszą działkę, ze trzy lata temu - powiedziała znajoma Janiny M.
Policja nie wykluczyła, że plądrowanie mieszkania mogło zostać upozorowane, a zabójstwa dokonano z osobistej zemsty. Może komuś nieformalny związek Janiny i Antoniego pokrzyżował plany życiowe?
Jeśli nawet był to rabunek, to jeszcze nie wiadomo, czy cokolwiek zginęło. Rodzina denatki nie była w stanie tego określić. Na pierwszy rzut oka - nic. Chyba, że owe dziesięć tysięcy, co do których nie było pewności, czy w ogóle je dostała. Trwają ustalenia w okolicznych biurach notarialnych: sprzedała drugą działkę, czy nie?

Burzliwe życiorysy

Życiorysów Janiny i Antoniego starczyłoby
chciał jej dać. Sprzedała, ale tylko tę pierwszą działkę, ze trzy lata temu&lt;/&gt; - powiedziała znajoma Janiny M.<br>Policja nie wykluczyła, że plądrowanie mieszkania mogło zostać upozorowane, a zabójstwa dokonano z osobistej zemsty. Może komuś nieformalny związek Janiny i Antoniego pokrzyżował plany życiowe?<br>Jeśli nawet był to rabunek, to jeszcze nie wiadomo, czy cokolwiek zginęło. Rodzina denatki nie była w stanie tego określić. Na pierwszy rzut oka - nic. Chyba, że owe dziesięć tysięcy, co do których nie było pewności, czy w ogóle je dostała. Trwają ustalenia w okolicznych biurach notarialnych: sprzedała drugą działkę, czy nie?<br><br>&lt;tit&gt;Burzliwe życiorysy&lt;/&gt;<br><br>Życiorysów Janiny i Antoniego starczyłoby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego