leczona w tym roku, czy również ta, która zakończyła leczenie trzy lata temu? Sądzę, że znacznie bezpieczniej jest podawać liczebność populacji osób uzależnionych w przedziałach "od-do". Próbowałam w latach 90. oszacować liczbę alkoholików i osób nadużywających alkoholu na podstawie danych makroekonomicznych, stosując metodę Jellinka. Wydaje mi się, iż uzyskałam wiarygodne wyniki: liczbę alkoholików określiłam na około 400 tysięcy (w badaniach Janusza Sierosławskiego oszacowanie to wynosiło około 600 tysięcy), a tych, którzy mają problemy alkoholowe na 1,5 miliona. Moim zdaniem szansą na precyzyjne określenie liczby osób uzależnionych jest stosowanie różnych metod, zarówno metody nominacyjnej, ankietowej, jak i danych makroekonomicznych. </><br><br>prof