przebywa na wolności, pracująca od 1986 roku ekipa śledcza bada każdy, najdrobniejszy nawet ślad, a w większości z nich przewija się... sam Petterson. Z drugiej strony trzeba jednak wspomnieć, że zorganizowany przez jedną z komercyjnych stacji telewizyjnych publiczny test z wykrywaczem kłamstw potwierdził niewinność domniemanego mordercy. To znaczący dowód, bowiem wiarygodność takich badań jest oceniana na około 95 procent.<br>Dla porządku dodajmy, że ten sam człowiek jest podobny do portretu pamięciowego mordercy Palmego, naszkicowanego w kilka dni po zamachu, pasuje także do nakreślonego przez FBI portretu psychologicznego sprawcy przestępstwa, który zakładał, że sprawcą zbrodni był samotny, działający po amatorsku osobnik, na