Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
polskiej inteligencji i półinteligencji żyło w jasnych dworkach, zawdzięczając możność swobodnego, bezpiecznego rozwoju temu właśnie wielkiemu domowi o zawartych cicho wrotach. Toteż wiele dobrych życzeń i pragnień szło za wygnańcami, a niejeden bezwiednie naśladował ruch spiżowego dojeżdżacza, stojącego na czujnej warcie przed pałacem, z dłonią przy uchu, pilnie baczącego, czy wiatr jakiej zmiany nowej nie przynosi.
Trudno przesądzać, ile w tych uczuciach było sentymentu albo przywiązania, a ile prostego instynktu samozachowawczego, normalnego, zdrowego egoizmu, z przerażeniem porównującego szczęśliwe, spokojne "wczoraj" do niepewnego i ciemnego "jutra". Definitywna zagłada wielkiej własności ziemskiej, którą radośnie ogłaszał pierwszy manifest Petlury, musiałaby pociągnąć za sobą zagładę
polskiej inteligencji i półinteligencji żyło w jasnych dworkach, zawdzięczając możność swobodnego, bezpiecznego rozwoju temu właśnie wielkiemu domowi o zawartych cicho wrotach. Toteż wiele dobrych życzeń i pragnień szło za wygnańcami, a niejeden bezwiednie naśladował ruch spiżowego dojeżdżacza, stojącego na czujnej warcie przed pałacem, z dłonią przy uchu, pilnie baczącego, czy wiatr jakiej zmiany nowej nie przynosi.<br>Trudno przesądzać, ile w tych uczuciach było sentymentu albo przywiązania, a ile prostego instynktu samozachowawczego, normalnego, zdrowego egoizmu, z przerażeniem porównującego szczęśliwe, spokojne "wczoraj" do niepewnego i ciemnego "jutra". Definitywna zagłada wielkiej własności ziemskiej, którą radośnie ogłaszał pierwszy manifest Petlury, musiałaby pociągnąć za sobą zagładę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego