po chwili ona zaczęła walić w drzwi do łazienki. Czym prędzej (nie bez ulgi) zrezygnowałam z przedsięwzięcia.<br>Nazajutrz byłam tak niespokojna, że korzystając z nieobecności współlokatorki poszłam do jej pokoju sprawdzić, czy mogła coś słyszeć. Co by się stało, gdyby nagle weszła do mojego pokoju? <br>Choć minęły już dwa tygodnie, wibrator nadal leży cicho pośród moich fig i staników. Nie dość, że wygląda pociesznie i jest zdecydowanie zbyt głośny, to, co mnie zaskoczyło, ma dziwny zapach. Ostatnio odkryłam, że moja bielizna przesiąknięta jest wonią gumy... <br>Ale, ale - moja współlokatorka wyjeżdża na tydzień, więc może zaprzyjaźnię z tym potworem z szuflady. I