Także w poprzednich latach, kiedy był burmistrzem gminy, nie mógł narzekać na zarobki - średnio wynosiły one ok. 100 tys. rocznie, tyle samo nagrody. Kość niezgody I to właśnie te nieszczęsne nagrody stały się powodem ostrych waśni między <orig>samorządowcami</>. Kilka dni temu odwołani ze stanowiska Andrzej Kobel i Bogdan Soporowski (dotychczas <orig>wiceburmistrz</>) złożyli do prokuratury doniesienie na swojego byłego zwierzchnika Marka Kamińskiego. Jak twierdzą, Kamiński kazał dzielić się przyznanymi im nagrodami. Mieli podobno oddawać mu 10 proc., a ich kolega z zarządu Kazimierz Kurek zbierać datki dla zwierzchnika. Jałmużna dla burmistrza miała być przez zastępców płacona na jego polecenie. - Nic nie wymyślamy