Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jazdy automobilem z przeżyciami natury erotycznej. Och, jakże się myliłem! Z błędu wyprowadził mnie dopiero tzw. film amerykański pod sugestywnym tytułem "Crash", czyli "Kraksa". Film ten opowiadał o tym, że w samochodach należy kopulować, a następnie je rozbijać, zaś najpiękniejszym przeżyciem byłoby zrobić obie te rzeczy równolegle. Kulminacyjną sceną był widoczek zakrwawionej pary głównych bohaterów, którzy wylecieli przez szybę samochodu i postanowili to uczcić stosunkiem płciowym na pobojowisku. Film ten bardzo się podobał wszystkim moim znajomym, którzy natychmiast zapragnęli kopulować w samochodach i rozbijać je o drzewa.
Niektórzy moi znajomi, którzy byli kobietami, powiedzieli mi nawet, że nic nie równa się
jazdy automobilem z przeżyciami natury erotycznej. Och, jakże się myliłem! Z błędu wyprowadził mnie dopiero tzw. film amerykański pod sugestywnym tytułem "Crash", czyli "Kraksa". Film ten opowiadał o tym, że w samochodach należy kopulować, a następnie je rozbijać, zaś najpiękniejszym przeżyciem byłoby zrobić obie te rzeczy równolegle. Kulminacyjną sceną był widoczek zakrwawionej pary głównych bohaterów, którzy wylecieli przez szybę samochodu i postanowili to uczcić stosunkiem płciowym na pobojowisku. Film ten bardzo się podobał wszystkim moim znajomym, którzy natychmiast zapragnęli kopulować w samochodach i rozbijać je o drzewa. <br>Niektórzy moi znajomi, którzy byli kobietami, powiedzieli mi nawet, że nic nie równa się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego