stelażach pozwalających budować torty wielopoziomowe, nadal preferowane są więc <orig>plaskate</> placki. Za to dobre - tak przynajmniej sądzić należy z <orig>przepychanki</>, jaką naród uskutecznił jeszcze przed pokrojeniem giganta. Zdmuchiwanie 60. świeczek i pierwsze cięcia noża zbiegły się z salwą fajerwerków - strzelano z tarasu "Granitu" oraz z trawnika z tyłu budynku. Ilość widzów została zredukowana wprost proporcjonalnie do ich łakomstwa, bowiem większość narodu wolała patrzeć, by nie zajęto im miejsc w pobliżu słodko pachnącego napisu "60 lat PSS "Społem", przy którym stłoczone w tłumie szefostwo firmy usiłowało donieść do ust kieliszki z kończącymi festyn bąbelkami. Imprezę zakończyło tortowe wielkie żarcie, które na pewno