Jakiś kleryk postanowił się wyżyć, zanim dostanie święcenia. I oczywiście musiał trafić na Hankę. Wiem, że ta idiotka, jak się o wszystkim dowiedziała, nie miała do niego pretensji, lecz tylko cholernie współczuła temu draniowi. Wymyśliła sobie, że on się poświęcał dla niej.<br>- Bez sensu. To się nie trzyma kupy.<br>- No widzisz!... Z tego, co wtedy mówiła, wynikało, że on z nią spał, bo wiedział, że ona go <page nr=10> kocha, ale strasznie cierpiał z tego powodu, bo jako przyszły ksiądz śmiertelnie grzeszył! Rozumiesz tę logikę?<br>- Niezupełnie. To znaczy rozumiem, ale...<br>Urwałem, bo co miałem powiedzieć? Że z jego opowiadania wynika, że jego siostra