klasyczny przymus kupowania, które stanowi wyraźny nadmiar w stosunku do potrzeb&lt;/&gt; - mówi dr Andrzej Mirski, psycholog z Instytutu Spraw Publicznych UJ. - &lt;q&gt;Częściej obserwuje się to u kobiet. Panie odczuwają potrzebę kupowania w stanach depresyjnych i hipomaniakalnych. W stanach hipomaniakalnych człowiek ma nadmiar energii - jest pobudzony i rozdrażniony, czasem wręcz nie wie, co z sobą zrobić, jak wykorzystać rozsadzającą go energię. Mężczyźni w takim stanie też ratują się często zbędnymi zakupami. Gdy jednak cierpią na depresję, reagują inaczej niż kobiety - stają się oszczędni, skąpi, wręcz boją się w sklepach wydawać pieniądze&lt;/&gt;.<br><br>&lt;tit1&gt;Namiastka rozrywki&lt;/&gt;<br>Mężczyzna w supermarkecie, kupując np. kasetę audio i wideo