Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
Koledzy partyjni woleli nie pić kawy w towarzystwie. Nikt nie miał wątpliwości, że w każdym stowarzyszeniu czy instytucji byli utajeni konfidenci, na pewno zatem i wśród literatów ktoś pracował dla Urzędu Bezpieczeństwa. Nawet po cichu wskazywano na tego czy owego, lecz nigdy nie udowodniono niczego owym domniemanym donosicielom. Może Adam wiedział, kto był takim informatorem, ale nigdy na ten temat nie puścił pary z ust.
Przypomniałem sobie pewną historyjkę. Adam opowiadał mi, wróciwszy z posiedzenia komisji egzaminującej kandydatów na Uniwersytet Jagielloński (i do tego go wciągnięto!), że na studia wyższe starały się dostać dziesiątki zakonnic, aby zdobyć kwalifikacje nauczycielskie w szkołach prowadzonych
Koledzy partyjni woleli nie pić kawy w towarzystwie. Nikt nie miał wątpliwości, że w każdym stowarzyszeniu czy instytucji byli utajeni konfidenci, na pewno zatem i wśród literatów ktoś pracował dla Urzędu Bezpieczeństwa. Nawet po cichu wskazywano na tego czy owego, lecz nigdy nie udowodniono niczego owym domniemanym donosicielom. Może Adam wiedział, kto był takim informatorem, ale nigdy na ten temat nie puścił pary z ust.<br>Przypomniałem sobie pewną historyjkę. Adam opowiadał mi, wróciwszy z posiedzenia komisji egzaminującej kandydatów na Uniwersytet Jagielloński (i do tego go wciągnięto!), że na studia wyższe starały się dostać dziesiątki zakonnic, aby zdobyć kwalifikacje nauczycielskie w szkołach prowadzonych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego