To rzeczywiście musi być męczące: podróże, samotne wyspy na ciepłych morzach, wspaniałe plaże pełne dziewczyn...<br>WB: Windsurfing to sport plażowy. Rzeczywiście, bywam w pięknych miejscach: Afryka Południowa, Grecja, Australia, Karaiby. Ale zdarza się trenować na zimnej wodzie i w deszczu, a do plaży drepcze się po błocie.<br>CKM: A tłumy wielbicielek?<br>WB: Staram się o tym nie myśleć. Jestem zdyscyplinowany: trenuję i skupiam się na zawodach. Potem jestem tak zmęczony, że nie mam ochoty na imprezy i dyskoteki.<br>CKM: Krótko mówiąc, mnich na desce.<br>WB: Nie jestem mnichem! Dziewczyny mobilizują, ale wiem, ile zawodnik może stracić, kiedy się<br>zbytnio... zdekoncentruje. Nie