Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
gdy po raz drugi przyjrzał się napisowi na dysku, wydało mu się, że rozpoznaje rękę Anzelma. Wszczepka miała w pamięci także podręczny analizator grafologiczny - niestety, Hunt nie dysponował materiałem porównawczym. A nawet gdyby dysponował. Na każdy program jest kontrprogram: istniały na Tuluzę 10 takie specjalistyczne edytory ruchu, które pozwalały z wielką precyzją podrobić każde pismo odręczne. Różnice wyszłyby dopiero przy analizie mikrometrycznej, jako że samego kształtu dłoni, długości palców, budowy ciała - tych rzeczy nie da się zmienić żadnym programem. Ale patrząca oczyma człowieka aplikacja grafologiczna na nic się tu nie zda.
Dlaczego, u diabła, Anzelm nie dołączył żadnej notatki? Przede wszystkim
gdy po raz drugi przyjrzał się napisowi na dysku, wydało mu się, że rozpoznaje rękę Anzelma. Wszczepka miała w pamięci także podręczny analizator grafologiczny - niestety, Hunt nie dysponował materiałem porównawczym. A nawet gdyby dysponował. Na każdy program jest kontrprogram: istniały na Tuluzę 10 takie specjalistyczne edytory ruchu, które pozwalały z wielką precyzją podrobić każde pismo odręczne. Różnice wyszłyby dopiero przy analizie mikrometrycznej, jako że samego kształtu dłoni, długości palców, budowy ciała - tych rzeczy nie da się zmienić żadnym programem. Ale patrząca oczyma człowieka aplikacja grafologiczna na nic się tu nie zda. <br>Dlaczego, u diabła, Anzelm nie dołączył żadnej notatki? Przede wszystkim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego