Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
korzeń, który dostarczał nam tlenu.
System się cofa jak potop gnojówki. Wyłania się obraz takich spustoszeń, że doprawdy nie wiadomo co robić, może już nic. A póki co nadal trwa proces niszczenia. I po raz pierwszy poczułem, że mogę dotknąć pęknięcia, jakie ma w sobie ten naród. To pęknięcie ma wielowiekową historię, ale dopiero komunizm wszedł w nie jak drapieżny guz i brutalnie rozepchnął. To jednak nie tłumaczy, czemu tak mało ekscytujemy się dogorywaniem systemu. Przecież tak długo czekaliśmy. Wydawało się, że to będzie niezwykłe, jak wybuch wulkanu, trzęsienie ziemi, czy choćby zarżnięcie dużego knura. A tu nic; szaro, brudno, kolejki
korzeń, który dostarczał nam tlenu.<br> System się cofa jak potop gnojówki. Wyłania się obraz takich spustoszeń, że doprawdy nie wiadomo co robić, może już nic. A póki co nadal trwa proces niszczenia. I po raz pierwszy poczułem, że mogę dotknąć pęknięcia, jakie ma w sobie ten naród. To pęknięcie ma wielowiekową historię, ale dopiero komunizm wszedł w nie jak drapieżny guz i brutalnie rozepchnął. To jednak nie tłumaczy, czemu tak mało ekscytujemy się dogorywaniem systemu. Przecież tak długo czekaliśmy. Wydawało się, że to będzie niezwykłe, jak wybuch wulkanu, trzęsienie ziemi, czy choćby zarżnięcie dużego knura. A tu nic; szaro, brudno, kolejki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego