wracać, już nie ma co leczyć, mówią, to wróciłem.., i za jakiś czas taka wiadomość, klepsydra na klatce, trzydzieści lat wysługi na hucie, z moim starym robił na zmianie.., no.., byłam na pogrzebie, z naszej klatki kilka osób było, dość miły pogrzeb.., i wie pan?, cukier mi się podniósł, nie wiem dlaczego.., ja mówię, Jezusie ty mój, co to człowiek ma z tym wszystkim.., panie, ja panu jeszcze powiem, co ja widziałam, już nawet nie chcę mówić w jakim supermarkecie, przy mnie dziewczyna brała sałatki i przeklejała datę ważności, ja rozumiem panie na dżemie, na majonezie, na takich produktach, które mogą jeden dzień