Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
przemyśliwał nad sposobem otrucia swojej żony.
- Zupełnie jak surowa cielęcina - objaśniał tymczasem Wulkan, całując
szyję wdowy po wypychaczu ptaków.
- Zupełnie jak surowy kotlet - wtórował Osiełek, wpychając wskazujący
palec w szyję Epifanii.
Soft uśmiechnął się z portretu fałszywie i zdradzał chęć wyciągnięcia
notatnika z kieszeni.
- Najwyraźniej rusza ramionami - szepnęła pani Tundal, wiercąc się na
krześle.
- To blaga - rzekł Wulkan i cisnął w Softa mandarynką. Sekretarz
przewrócił się z niemiłym, tekturowym trzaskiem.
- Teraz na pewno coś się stanie - wybełkotała pani Tundal.
Nic się nie stało, tylko portret sekretarza podniósł się i
znieruchomiał w dawnej pozycji.
- Czy mógłbym panią prosić o korniszony?
- Dlaczego, panie
przemyśliwał nad sposobem otrucia swojej żony.<br> - Zupełnie jak surowa cielęcina - objaśniał tymczasem Wulkan, całując<br>szyję wdowy po wypychaczu ptaków.<br> - Zupełnie jak surowy kotlet - wtórował Osiełek, wpychając wskazujący<br>palec w szyję Epifanii.<br> Soft uśmiechnął się z portretu fałszywie i zdradzał chęć wyciągnięcia<br>notatnika z kieszeni.<br> - Najwyraźniej rusza ramionami - szepnęła pani Tundal, wiercąc się na<br>krześle.<br> - To blaga - rzekł Wulkan i cisnął w Softa mandarynką. Sekretarz<br>przewrócił się z niemiłym, tekturowym trzaskiem.<br> - Teraz na pewno coś się stanie - wybełkotała pani Tundal.<br> Nic się nie stało, tylko portret sekretarza podniósł się i<br>znieruchomiał w dawnej pozycji.<br> - Czy mógłbym panią prosić o korniszony?<br> - Dlaczego, panie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego