Typ tekstu: Książka
Autor: Jedliński Krzysztof i inni
Tytuł: Trening interpersonalny
Rok: 1997
nie... na razie. Może dlatego, że dużo się tu mówi na tematy: "mąż, rodzina"... Ja nie mam żony, rodziny. Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem...

Agnieszka:

- Jeszcze zaczniesz opowiadać o żonie, dzieciach... (z uśmiechem).

Witek:

- Przyzwyczaję się.

Ogólnie podczas tej sesji zauważalne jest duże napięcie, chociażby w pozycjach, jakie przybierają uczestnicy: Grażyna wierci nogą, Bożena siedzi skulona jak małe dziecko, z palcem w buzi, Asia i Agatka chwilami "wycofane" z kręgu, także skulone.

Sesja V, czwartek rano, "Trenerzy nie tacy straszni"

Przed sesją Blanka zwraca się do kierownika turnusu, skarżąc się na sposób pracy Krzysztofa. Nie ujawnia tego wobec grupy. Na sesji natomiast
nie... na razie. Może dlatego, że dużo się tu mówi na tematy: "mąż, rodzina"... Ja nie mam żony, rodziny. Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem...<br><br>Agnieszka:<br><br>- Jeszcze zaczniesz opowiadać o żonie, dzieciach... (z uśmiechem).<br><br>Witek:<br><br>- Przyzwyczaję się.<br><br>Ogólnie podczas tej sesji zauważalne jest duże napięcie, chociażby w pozycjach, jakie przybierają uczestnicy: Grażyna wierci nogą, Bożena siedzi skulona jak małe dziecko, z palcem w buzi, Asia i Agatka chwilami "wycofane" z kręgu, także skulone.<br><br>&lt;tit&gt;Sesja V, czwartek rano, "Trenerzy nie tacy straszni"&lt;/&gt;<br><br>Przed sesją Blanka zwraca się do kierownika turnusu, skarżąc się na sposób pracy Krzysztofa. Nie ujawnia tego wobec grupy. Na sesji natomiast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego