Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
ja też? Chyba prędzej ja niż pan, bo to jest pana zawód, ja zaś, ot, przypadkiem zostałam nauczycielką.
- Żałuje pani?
- Nie, ale wciąż nie rozumiem. Czego ci ludzie chcą? I kto wysyła do nas takie listy?
- Wysyłają ci, którzy nie chcą albo nie mogą zaakceptować obecnej formy politycznej. I są wierni temu, co odeszło.
- Ja też myślałam, że będzie inaczej. Jak wielu, może nawet większość. Trudno pogodzić się z... wieloma rzeczami. Nie do mnie jednak należy wyrokować. I chyba nikomu nie wolno obrażać się na Polskę. Bo mimo wszystko to jest jakaś Polska. Chyba to jest najważniejsze.
- Niech się więc pani
ja też? Chyba prędzej ja niż pan, bo to jest pana zawód, ja zaś, ot, przypadkiem zostałam nauczycielką.<br> - Żałuje pani?<br> - Nie, ale wciąż nie rozumiem. Czego ci ludzie chcą? I kto wysyła do nas takie listy?<br> - Wysyłają ci, którzy nie chcą albo nie mogą zaakceptować obecnej formy politycznej. I są wierni temu, co odeszło.<br> - Ja też myślałam, że będzie inaczej. Jak wielu, może nawet większość. Trudno pogodzić się z... wieloma rzeczami. Nie do mnie jednak należy wyrokować. I chyba nikomu nie wolno obrażać się na Polskę. Bo mimo wszystko to jest jakaś Polska. Chyba to jest najważniejsze.<br> - Niech się więc pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego