Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 09.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
klamrę jaką tworzy pierwsza scena - objawienie się Dionizosa i finał, w którym uwolniona od bachicznego opętania Agawe rozpoznaje swoją zbrodnię. To bardzo mocne obrazy, które w pamięci widza pozostają na długo. Łączy je stopniowe narastanie napięcia, podróż przez kolejne fazy dramatu. Warlikowski bardzo głęboko wczytał się w Eurypidesa i tę wierność literze dramatu czuje się bardzo mocno.
Jedyną przeszkodą, jako się rzekło, jest nadmierny synkretyzm estetyczny. Scenografia, kostiumy, światło jak w wideoklipie, odwracają uwagę od najsubtelniejszych tonów przedstawienia. Tak jakby próbowano wzmocnić to, co samo w sobie nie potrzebuje wsparcia. Sprawne aktorstwo i głęboka intuicja interpretacji dramatu mówią same za siebie
klamrę jaką tworzy pierwsza scena - objawienie się Dionizosa i finał, w którym uwolniona od bachicznego opętania Agawe rozpoznaje swoją zbrodnię. To bardzo mocne obrazy, które w pamięci widza pozostają na długo. Łączy je stopniowe narastanie napięcia, podróż przez kolejne fazy dramatu. Warlikowski bardzo głęboko wczytał się w Eurypidesa i tę wierność literze dramatu czuje się bardzo mocno.<br> Jedyną przeszkodą, jako się rzekło, jest nadmierny synkretyzm estetyczny. Scenografia, kostiumy, światło jak w wideoklipie, odwracają uwagę od najsubtelniejszych tonów przedstawienia. Tak jakby próbowano wzmocnić to, co samo w sobie nie potrzebuje wsparcia. Sprawne aktorstwo i głęboka intuicja interpretacji dramatu mówią same za siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego