Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
ostatni "rajski ogród" na ziemi, zapomnianą dolinę w Nowej Gwinei i uszczęśliwiono jej mieszkańców, zdobyczami cywilizacji".
Gospodarz doradził mi:
- Niech pan zdejmie skarpetki i podwinie nogawki spodni. Pchły skaczą namiętnie na białe odnóża, najzręczniej wdrapują się po tkaninach.
Hanelt od pięciu lat siedzi na tym odludziu. Istotom od tysięcy lat wierzącym w duchy przodków niesie swoją wiarę.
Czy ma trudne problemy? Wyłącznie.
-Czasem naprawdę nie wiem co począć. Idę wtedy do kościółka i pytam Najwyższego: "Panie, ja mam postąpić?"
Po czym wyznaje całkiem szczerze:
- Wydaje mi się niekiedy, że już ich dobrze rozumiem. Ale złudzenie trwa krótko. Co najmniej pięćdziesiąt procent
ostatni "rajski ogród" na ziemi, zapomnianą dolinę w Nowej Gwinei i uszczęśliwiono jej mieszkańców, zdobyczami cywilizacji".<br>Gospodarz doradził mi:<br>- Niech pan zdejmie skarpetki i podwinie nogawki spodni. Pchły skaczą namiętnie na białe odnóża, najzręczniej wdrapują się po tkaninach.<br>Hanelt od pięciu lat siedzi na tym odludziu. Istotom od tysięcy lat wierzącym w duchy przodków niesie swoją wiarę.<br>Czy ma trudne problemy? Wyłącznie.<br>-Czasem naprawdę nie wiem co począć. Idę wtedy do kościółka i pytam Najwyższego: "Panie, ja mam postąpić?"<br>Po czym wyznaje całkiem szczerze:<br>- Wydaje mi się niekiedy, że już ich dobrze rozumiem. Ale złudzenie trwa krótko. Co najmniej pięćdziesiąt procent
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego