miłośników gór łączyły go z greckimi herosami. Tak chciano go widzieć, na lekko ugiętych nogach kroczącego po górskich ścieżkach, skocznego, zręcznego, w białej koszuli spiętej metalowa spinka, kapeluszu zdobionym muszelkami, z zawadiackim piórkiem, białych, sukiennych portkach, zachodzących na stopy, zdobionych cyfra, a później parzenica. Kierpce miały być skórzane, zdobione wytłoczeniami, wierzchnie okrycie krótkie, eksponujące nogi, wydłużające sylwetę. Ten strój zachował się najdłużej, do dziś. Wpłynęła na to duma górali, silne poczucie własnej tożsamości. Strój i mowa wspomagały świadomość więzi etnicznej, wzmacnianej <br><page nr=211><br> kontaktem z rzeszą turystów, gośćmi z całej Polski. Kiedy zdawało się, że coraz więcej elementów dawnego stroju zacznie zanikać, przyjazd