Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
w takiej chwili zostawić naszych towarzyszy broni. Nie możemy, zrozum to, sor'ca.
Niebo ciemniało coraz bardziej. Tym razem Milva wyraźnie usłyszała daleki grom.
- Nie jedź na południe, sor'ca - powiedział Coinneach D‚ Reo. - Nadchodzi burza.
- A cóż mnie burza może... - urwała, spojrzała na niego uważniej. - Ha! A więc to takie wieści was doszły? Nilfgaard, tak? Przekraczają Jarugę w Sodden? Uderzają na Brugge? Dlatego wyruszacie?
Nie odpowiedział.
- Tak, jak w Dol Angra - spojrzała w jego ciemne oczy. - Znowu nilfgaardzki cesarz posłuży się wami, byście ludziom mąt na tyłach czynili mieczem a ogniem. A później cesarz mir z królami zawrze, a was wytłuką
w takiej chwili zostawić naszych towarzyszy broni. Nie możemy, zrozum to, sor'ca.<br> Niebo ciemniało coraz bardziej. Tym razem Milva wyraźnie usłyszała daleki grom.<br>- Nie jedź na południe, sor'ca - powiedział Coinneach D&#130; Reo. - Nadchodzi burza.<br> - A cóż mnie burza może... - urwała, spojrzała na niego uważniej. - Ha! A więc to takie wieści was doszły? Nilfgaard, tak? Przekraczają Jarugę w Sodden? Uderzają na Brugge? Dlatego wyruszacie? <br>Nie odpowiedział.<br>- Tak, jak w Dol Angra - spojrzała w jego ciemne oczy. - Znowu nilfgaardzki cesarz posłuży się wami, byście ludziom mąt na tyłach czynili mieczem a ogniem. A później cesarz mir z królami zawrze, a was wytłuką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego