Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
dwadzieścia.
- Złapie, pojechał już dawno...
- Ale on nie miał pieniędzy na bilet! - jęknęła Zosia. - Ja mu dałam tylko na kawę!
- To przyjedzie na gapę...
Włodzio i Marianne wykazywali tak nikłe zainteresowanie tematem, że aż było to prawie nieuprzejme. Marianne już od dłuższej chwili nie kryła zmęczenia, a Włodzio, po wybuchu wigoru, zaczął ziewać wręcz przerażająco. Istniało prawdopodobieństwo, że wywichnie sobie szczękę. Trzeba było koniecznie coś z nimi zrobić. Rozwścieczona i zdenerwowana Alicja zostawiła ich z półprzytomną niemal Zosią i wyciągnęła mnie do atelier.
- Słuchaj, jak ich ulokować? Rany boskie, gdzie ten Paweł?... Gdzie on się podział? Zaczynam się denerwować... Co zrobić
dwadzieścia.<br>- Złapie, pojechał już dawno...<br>- Ale on nie miał pieniędzy na bilet! - jęknęła Zosia. - Ja mu dałam tylko na kawę!<br>- To przyjedzie na gapę...<br>Włodzio i Marianne wykazywali tak nikłe zainteresowanie tematem, że aż było to prawie nieuprzejme. Marianne już od dłuższej chwili nie kryła zmęczenia, a Włodzio, po wybuchu wigoru, zaczął ziewać wręcz przerażająco. Istniało prawdopodobieństwo, że wywichnie sobie szczękę. Trzeba było koniecznie coś z nimi zrobić. Rozwścieczona i zdenerwowana Alicja zostawiła ich z półprzytomną niemal Zosią i wyciągnęła mnie do atelier.<br>- Słuchaj, jak ich ulokować? Rany boskie, gdzie ten Paweł?... Gdzie on się podział? Zaczynam się denerwować... Co zrobić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego