że we własnym życiu doktor poniósł zupełną porażkę. Jego żona Jane, cicha współautorka książki, popadła w alkoholizm, bo nie radziła sobie ze sławą otaczającą męża, a on nie potrafił jej pomóc. Wielki pediatra, symbol ciepła i dobroduszności, nigdy nie całował i nie przytulał swoich dzieci. Pod fasadą pozorów był surowym, wiktoriańskim ojcem. "Było w nim dwóch ludzi - mówi w filmie jeden z jego synów, przyznając jednocześnie, że tak samo wychowuje swoje dzieci. - To niesamowite. Potrafił się tak dobrze pokazać. W kontaktach z pacjentami był świetny. W domu, kiedy razem z bratem zastanawialiśmy się nad naszym dzieciństwem, zarzucaliśmy ojcu, że nam nie