często słyszeli dochodzące zza ściany krzyki dziecka. Zdarzyło się, że jeden z sąsiadów nie wytrzymywał i słysząc kolejny raz płacz, przebiegł przez balkon. Zobaczył jak ciocia trzyma dziewczynkę, a mama okłada ją ręką. Matka Anny W. zeznała, że podczas wizyty u córki widziała ślady pobicia na plecach wnuczki. Starsza kobieta wini za wszystko przyjaciółkę swojej córki, która jej zdaniem, opanowała córkę psychicznie. Przesłuchiwana na komisariacie dziewczynka opowiadała, jak była bita przez mamę i "ciotkę". Mówiła, że ciotka jest silniejsza i może bić dłużej, mama natomiast szybciej się męczy. Bywało, że obydwie panie dawały dziecku wybór - dostanie mniej razów, jeśli samo zdejmie