Typ tekstu: Książka
Autor: Dymna Anna, Baniewicz Elżbieta
Tytuł: Ona to ja
Rok: 1997
czerwonych - także (jak by tu je nazwać...?) błękitne ciałka artyzmu, równie ważne jak tamte. Kiedy zanikły, organizm przestał funkcjonować. Czy to nie jest logiczne?

(Fragment wstępu Zbigniewa Beli do: Wiesław Dymny Słońce wschodzi raz na dzień i inne utwory, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1981)

ARTYSTA PIWNICZNY

JOANNA OLCZAKÓWNA-RONIKIER - Poznałam go wiosną 1956 roku. Wtedy właśnie zaczynała się moja przygoda z Piwnicą. Nigdy nie był bezczynny. Podczas kiedy myśmy popijali wino, palili papierosy, gadali przelewając z pustego w próżne, on zawsze zbijał z desek estradę, ganiał z kubłem pełnym wapna i bielił ściany Piwnicy albo malował zaproszenia czy plakaty. To była jego
czerwonych - także (jak by tu je nazwać...?) błękitne ciałka artyzmu, równie ważne jak tamte. Kiedy zanikły, organizm przestał funkcjonować. Czy to nie jest logiczne? &lt;/&gt;<br><br>(Fragment wstępu Zbigniewa Beli do: Wiesław Dymny Słońce wschodzi raz na dzień i inne utwory, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1981)&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt; ARTYSTA PIWNICZNY&lt;/&gt;<br><br> JOANNA OLCZAKÓWNA-RONIKIER &lt;q&gt;- Poznałam go wiosną 1956 roku. Wtedy właśnie zaczynała się moja przygoda z Piwnicą. Nigdy nie był bezczynny. Podczas kiedy myśmy popijali wino, palili papierosy, gadali przelewając z pustego w próżne, on zawsze zbijał z desek estradę, ganiał z kubłem pełnym wapna i bielił ściany Piwnicy albo malował zaproszenia czy plakaty. To była jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego