chilijskich. Jednego słyszałem, jak nadawał z Krakowa przez największe radio chilijskie Cooperativa. Co prawda zachwalał nas bardziej jako potencjalny rynek dla owoców i wina chilijskiego niż jako mocarstwo ekonomiczne, ale dobre i to, bo w tutejszych mediach Polska pojawia się z rzadka - ostatni raz z powodu handlu zwłokami. <br>Za to wizja lokalna w parlamencie w Valparaíso oraz w winnicy Santa Rita, która należy do chilijskiego przedsiębiorcy Ricarda Claro, gdzie odbędzie się forum gospodarcze i spotkanie prezydenta z przedsiębiorcami, wypadła pomyślnie. Oby jeszcze dopisali chilijscy przedsiębiorcy, którzy nie okazują większego zainteresowania Polską, ale mam nadzieję, że zaproszenie, jakie wystosuje Ricardo Claro, aby spotkali