kajmakiem. W środku są też płatki kukurydziane i marmolada. Cały garnczek substancji tak słodkiej, że można się porzygać po dwóch łyżkach. Max zżarł jednak całość do spółki z Priją i kompletnie odleciał. <br>Leżał na plecach, wpatrując się w oświetlone ogniem liście palm i gwiaździste niebo. Zamykał oczy i miał takie wizje jak w pionierskim, eksperymentalnym okresie palenia &lt;orig&gt;browna&lt;/&gt;. Pod powiekami snuły się obrazy, którymi mógł sterować wedle uznania. Zamieniać pojęcia i słowa na konkretne znaki plastyczne. Na nieskończone płaskie krajobrazy wypuszczał nienormalnie zwielokrotnione przedmioty, które ożywiał i przekształcał. Śnił na jawie obrazy Salvadora Dali. Możliwe, że cały surrealizm Avida Dolara brał