Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
się z ulicy, głównie wśród młodzików, co to nie mają łatwo w życiu. Więc ich język jest szorstki i bezpośredni.

Przypuśćmy, że dzielnicowy Kupracz to wszystko wie, że zna wartość przekleństwa i jego siłę oddziaływania. Załóżmy też, że zna swoją ulicę i zna młodziaków, którzy na niej mieszkają. Nawet jeśli wkurza go ich ubiór i te głupie czapeczki z daszkiem, to mimo wszystko uważam, że dzielnicowy jest człowiekiem nie tyle wrażliwym, ile przewrażliwionym. Oczywiście, jego prawo.

Ale jeśli jego przewrażliwienie rozleje się po kraju, to być może za niedługą chwilę policja zacznie walić mandaty aktorom, którzy przeklinają na scenie, bo tak
się z ulicy, głównie wśród młodzików, co to nie mają łatwo w życiu. Więc ich język jest szorstki i bezpośredni. <br><br>Przypuśćmy, że dzielnicowy Kupracz to wszystko wie, że zna wartość przekleństwa i jego siłę oddziaływania. Załóżmy też, że zna swoją ulicę i zna młodziaków, którzy na niej mieszkają. Nawet jeśli wkurza go ich ubiór i te głupie czapeczki z daszkiem, to mimo wszystko uważam, że dzielnicowy jest człowiekiem nie tyle wrażliwym, ile przewrażliwionym. Oczywiście, jego prawo. <br><br>Ale jeśli jego przewrażliwienie rozleje się po kraju, to być może za niedługą chwilę policja zacznie walić mandaty aktorom, którzy przeklinają na scenie, bo tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego