lokalnych watażków afgańskich. Na ich usługach znajduje się 170 tys. członków ugrupowań paramilitarnych.<br>W ramach rządowego planu do wrześniowych wyborów jedna trzecia tych sił ma zostać zdemobilizowana. Ułatwiłoby to liczącej 7 tys. żołnierzy armii afgańskiej oraz niewielkim siłom policyjnym walkę z narkotykami. Nowym instrumentem w tej walce jest porozumienie pomiędzy władzami w &lt;name type="place"&gt;Kabulu&lt;/&gt; i sześcioma sąsiadami &lt;name type="place"&gt;Afganistanu&lt;/&gt;, które przewiduje utworzenie swego rodzaju strefy bezpieczeństwa wokół afgańskich granic.<br>Sekretarz generalny &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt; zapewnił, że jeszcze przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi w &lt;name type="place"&gt;Afganistanie&lt;/&gt; powinno pojawić się więcej wojsk sojuszu. Dodatkowe siły mają być rozmieszczone w pięciu regionach.<br>&lt;au&gt;&lt;name type="person"&gt;Piotr Jendroszczyk&lt;/&gt; z &lt;name type="place"&gt;Berlina&lt;/&gt;&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world"&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Cypr&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Grecy odrzucili