Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
też z rodziną. Zdarza się więc, że gości człowieka, który go pokonał. A po chwili musi się jeszcze wyprowadzić ze swej siedziby i pojechać na Kapitol, by patrzeć, jak następca składa przysięgę. Wszystko w dobrym, godnym stylu. Zawsze wydawało mi się, że ten moment pokojowego i pełnego klasy przekazania sobie władzy jest świętem demokracji w nie mniejszym stopniu niż same wybory. W naszej polityce herbertowska potęga smaku wciąż ma jednak wymiar skarłowaciały, ale może być inaczej. Kwaśniewski i Wałęsa dali przykład, że może. Pokazali, że mamy dziś w Polsce prawdziwą "moralną rewolucję", dzięki Bogu zupełnie inną niż ta, którą mieli w
też z rodziną. Zdarza się więc, że gości człowieka, który go pokonał. A po chwili musi się jeszcze wyprowadzić ze swej siedziby i pojechać na Kapitol, by patrzeć, jak następca składa przysięgę. Wszystko w dobrym, godnym stylu. Zawsze wydawało mi się, że ten moment pokojowego i pełnego klasy przekazania sobie władzy jest świętem demokracji w nie mniejszym stopniu niż same wybory. W naszej polityce herbertowska potęga smaku wciąż ma jednak wymiar skarłowaciały, ale może być inaczej. Kwaśniewski i Wałęsa dali przykład, że może. Pokazali, że mamy dziś w Polsce prawdziwą "moralną rewolucję", dzięki Bogu zupełnie inną niż ta, którą mieli w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego